piątek, 29 marca 2013

NEVER SAY NEVER !

Nie wiem co się ze mną dzieje. Od koncertu nie ma minuty żebym o nim nie myślała. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego , że naprawdę go widziałam kilka metrów od siebie. Mogłam zobaczyć jego najpiękniejszy na świecie uśmiech , tatuaże , mięśnie , usłyszeć jego głos . To było takie wspaniałe <3 Tego nie da się opisać słowami , trzeba tam być i to przeżyć. To był zdecydowanie najlepszy dzień w moim życiu :) Spotkałam go. Czekałam na to 4 długie lata. Jak zobaczyłam go wlatującego na scenę , to nie mogłam uwierzyć , że jest tuż obok <3 Boże , to takie piękne. Teraz czuję taką ogromną pustkę , tak bardzo za nim tęsknie , nie wyobrażam sobie tego żebym miała go już nigdy nie zobaczyć. Zobaczę go. Obiecałam to sobie. Dopiero po tym koncercie zdałam sobie sprawę jak bardzo ważnym człowiekiem jest on w moim życiu. Kocham go. Nauczył mnie spełniać swoje marzenia. Na koncercie powiedział , że zrobi wszystko żeby tu wrócić , i ja mu wierzę. Godzinę temu jego tancerz napisał , że prawdopodobnie w sierpniu znowu się spotkamy. I nie wyobrażam sobie że miałoby mnie tam nie być <3 DZIĘKI JUSTIN , JESTEŚ WSPANIAŁY :*
A teraz relacja z koncertu :)
+ nie piszę tego po to żeby się pochwalić , po prostu za kilka lat chce wejść na blogspota , przeczytać to i sobie powspominać. Na koncercie tak dużo się działo , że pamiętam tylko urywki , tak jakby to bjakiś sen dlatego piszę to po żeby na zawsze pamiętać 25.03.2013 ze wszystkimi szczegółami , to wszystko :D

Wyjechaliśmy o 11. Oczywiście prawie zapomniałabym biletu ale mniejsza o to. Nawet nie wiedziałam na początku że mój tata z nami jedzie ale to only me :) W samochodzie czułam się jakbym jechała tylko na jakieś zakupy czy coś. Nie docierało do mnie , to że za kilka godzin zobaczę najwspanialszego człowieka na ziemi <3 Dojechaliśmy około 13. Orgazm zaczął się jak dojeżdżałyśmy pod hotel , wtedy to już tak na maksa zrozumiałam , że on jest gdzieś obok. Świetne uczucie. Wysiadłyśmy z samochodu i pod hotel. Był mega duży i bardzo mi się spodobał. Pod hotelem telewizja , dużo fanek. Wystarczyło że ktoś pomachał nam z okna a my już dziki pisk. Potem śpiewałyśmy i powtarzałyśmy : I SAY JUSTIN , U SAY BIEBER , JUSTIN BIEBER ! JUSTIN BIEBER ! I SAY ONE , U SAY TIME . ONE TIME ! ONE TIME ! Kocham to <3 Potem przyszli jego tancerze , wszyscy krzyk , oni się uśmiechnęli i weszli do hotelu. Niektóre dziewczyny rozmawiały z ochroniarzami hahahaha. No a potem zobaczyłyśmy Tour Busa <3 Wszyscy za nim pobiegli , darli się hahahhaha masakra kocham je <3 Znalazłyśmy się po drugiej stronie hotelu. Widać było zajebisty basen , machał nam jakiś facet w samych majtkach i kucharz. Potem gadałyśmy z jakimiś dziewczynami , okazało się że w busie byli tancerze , niektóre dziewczyny z nimi rozmawiały. Postałyśmy jakieś pół godziny , okazało się że Juju jest na siłowni , poszłyśmy z Wiką szukać naszych kochanych tatusiów którzy chcięli z nami wejść pod Arenę , hahahhahaha żartownisie <3 Zaczęłyśmy się wydzierać  windzie , ja to się czułam jak jakiś detektyw , bo biegałam za Wiką cały czas chociaż właściwie nigdzie się nie musiałyśmy spieszyć :) Potem do Manufaktury po plakaty z Deichmanna , ale już nie było , porobiłyśmy sobie słit focie z reklamą , potem na chwilę pod hotel , busa już nie było więc pojechałyśmy pod taką małą galerię , szczerze bałam się że nie zdążymy bo już była 15 a my jeszcze nie pod areną ale opłacało się , bo znalazłyśmy plakaty , zaczęłyśmy piszczeć , pani do nas " Dziewczyny spokojnie " i zaczęła się śmiać , hahahhaha <3 No i potem pod Arenę. Tam już pełno ludzi , jakieś kiełbaski do kupienia , mnóstwo zajebiście ubranych dziewczyn , telewizja , jakieś wywiady , i pełno ... chłopaków. Zdziwiłam się serio , ale było ich na prawdę dużo , zajebista stylóweczka taka sytuacja. Jakieś dziewczyny zbierały Oreo dla Alfredo , my z Wiką nic nie ogarniałyśmy , chyba z godzinę szukałyśmy wejścia , w końcu okazało się że można wejść każdym , a było ich sześć , trochę za mało jak na 11 tys. osób ale luz. Pod jedynką była masakra , podobno Alfredo rozdał 200 biletów , wystarczyło mu zaśpiewać , no kocham tego gościa :*  My stałyśmy na samym przodzie , pogadałysmy sobie z dziewczynami , kazały nam chować rzeczy do staników , potem pod jedynką wszyscy piszczą my nie wiemy co się dzieje , bałam się że Biebs wyszedł czy coś , ale to chyba o te bilety darmowe chodziło. Stałyśmy przy samych drzwiach , ale potem musiałyśmy się przesunąć , ochroniarz napisał nam sms-a , że jest opóźnienie hahahha <3 No i potem krzyczałyśmy : we want Justin ! i Chcemy wejść ! . Robiło się trochę zimno , zaczęłam się bać , że nie zdążę zostawić kurtki w szatni , no i po jakiś 15 minutach opóźnienia zaczęli otwierać. Pisk straszny , wszyscy się pchali , wyzywali , masakra jakaś. Wika weszła pierwsza i czekała na mnie , potem ja weszłam chyba jako 10 więc nawet spoko. Jakaś pani się kłóciła z ochroniarzem , potem ja wchodzę a tu jakaś pani się sapie że nie mam legitymacji , no to ja do niej że chyba wyglądam na szesnaście , a ona mówi  ,że już dobra i mnie puściła. No to biegnę do Wiki , ona krzyczy żebym się pospieszyła i w ogóle , pobiegłam do szatni , tak mi się ręcę trzęsły , że nie mogłam włożyć komina do rękawa , pani musiała mi pomagać , w końcu dała mi numerek , powiedziała , żebym nie zgubiła no to mądra Ania chowa do stanika , potem się bałam że mi wypadnie ale na szczęście wytrzymał to moje ciągłe skakanie. No i wbiegamy na arenę , nawet nie miałam czasu żeby się rozejrzeć , tylko biegłam po tych schodach , za mną Wika , drze się żebym zwolniła , ja mówię że zajmę jej miejsce , potem zaczełam piszczeć , i dobiegłam do ochroniarza , i na płytę. Myślałam , że będzie dużo osób , a tak naprawdę wszystkie miejsca wolne , na początku stałam , ale potem zrzucili mnie z takiego podwyższenia i zostawiłam Wikę , trochę głupio bo chciałam być obok niej , no ale cóż. Spojrzałam na scenę i ... szok. Myślałam , że będzie mega daleko , a było kilka metrów ode mnie , jak Justin wyszedł na takie coś , to widziałam wszystko - jego oczy , włosy , tatuaże , no masakra BYŁ TAK BLISKO *_* Potem gadałam z kilkoma dziewczynami , dałam im serduszka , obgadywałyśmy Honey , potem zaczęli puszczać nam reklamy , piosenki Michaela Jacksona , przede mnie wepchneła się jakaś typiara y wylądowałam przed jakimś dwumetrowym gigantem hahaha , aż mi się płakać zachciało bo nic nie widziałam , ale wzięłam się w garść i poszłam na bok , a przede mną same maluchy , więc nawet na palcach nie musiałam stać <3 Jakaś pani zaczęła się z dzieckiem przepychać , nikt jej nie chciał wpuścić , sorry ale z takim dzieckiem to na trybuny a nie na płytę gdzie nic nie będzie widziało. Potem jakaś  babka zaczęła się rządzić , ale se poszłam po chwili więc luz. Ochroniarz żartowniś , nie chciał posunąć dupy , potem jeszcze jakiś facet przed nami córkę wziął na barana wszyscy takie wtf , co on robi ? I zaczęły go wyzywać , to się ogarnał i poszedł gdzie indziej. O 18:30 wyszła Honey. Nawet spoko zaśpiewała , darłam mordę jakbym była jej psychofanką ale emocje brały górę , musiałam się rozgrzać jakoś. Runaway , Lalalove , No one , Sabotaż , i jakieś trzy nieznane mi piosenki. Kazała nam podnieść ręcę w górę , a ja nawet nie miałam jak , tak mało miejsca , ale potem na kocnercie ludzie chyba rozkminili że jestem nadpobudliwa i mi zrobili miejsce , chociaż i tak walnełam chyba z pięć dziewczyn w łeb ale spoko , uśmiechnęły się tylko :) Ja mówię Wings , wy mówicie Up , WINGS UP , WINGS UP ! Potem Honey prawie by się wywaliła , zaczeła opowiadać historię swojego życia ,  ja taka panika bo trybuny wszystkie prawie wolne , ale potem wszystko się pięknie zapełniło. Honey zeszła ze sceny , nawet nie buczeli ludzie to spoko. Podobno JB powiedział do niej " Good job " ale nie mam pewności. Jeszcze z pół godziny poczekaliśmy , podobno była Ewa Farna , Sebastian Rutkowski i Kwiatkowski. Ja widziałam woohoo , stała obok na płycie, przeszłam centralnie obok Skoczyka , dopiero Wika mi powiedziała że to on , a ja chciałam go gonić no ale ... Saszan też stała obok przed wejściem , ale dobra była akcja z Musiałem. Wszyscy czekają na kocnert a tu nagle pisk , już myślałam że JB się gdzieś z tyłu pokazał , a tu nagle ze 100 dziewczynek biegnie za Musiałem , a on przerażony ucieka hahahahha LOF :* I jakieś 10 minut po tym , nagle taki huk , światła gasną i na telebimie odliczanie - 10 minut. Boże jaki pisk , pięknie było :3 Co minutę krzyczałyśmy , a potem jak zostało 10 sekund , to się wszystko przybliżyło i pojawiła się twarz jakiegoś murzyna , który coś gadał i nagle skończył i pojawił się cień Justina , wiedziałam że to nie on ale i tak się darłam jak przyjeb. Potem cieniowi wyrosły skrzydła i odleciał , no i taka dramatyczna muzyczka , telebim się rozsuwa na dwie części wlatuje on <3 Nieruchomy z kamienną twarzą , ja osobiście nie mogłam nic powiedzieć tak mnie zatkało , jakiś facet za mną " O wow , to prawdziwy król popu ". Nie wierzyłam , po prostu nie do opisania. Potem Justin wylądował , odpiął skrzydła , stanął przed nami , chwilę postał i " LET'S GO ! " i zaczęło się All Around The World . Ta piosenka bardzo mnie rozgrzała,  na refrenie wszyscy skaczą , śpiewają , zresztą ja myślałam że nikt śpiewał nie będzie a tu każda piosenka i śpiewanie jeszcze tak głośno , podobno byłyśmy najgłośniejszą publiką :) Justin przebierał się chyba sześć razy : biały strój , kamizelka dżinsowa , czarna skóra , biała bluzka i ... bez bluzki <3 On ma taki wspaniały kontakt z publicznością , cały czas z nami rozmawiał , uśmiechał się , tańczył , przy trzech piosenkach wzleciał nad nami , patrzył tak na nas z góry , puszczał nam oczko , dotykał rąk ludzi , rzucił w publiczność kurtkę , ręcznik i wodę której się napił <3 Były wspaniałe efekty specjalne , Justin ucieka przed reporterami , Justin puka w telebim i myje włosy , Justin i jego video z dzieciństwa , Scooter śmiejący się z nas , Justin który dziekuje nam za to że kupiliśmy bilety , fajerwerki , konfetii i 835854 innych <3 Potem przedstawił każdego ze swojej ekipy - DAN KARTER <3 Grał na pianinie , perkusji i gitarze , potem powiedział , że nigdy nie wyobrażał sobie że będzie na tej scenie , potem najlepszy moment czyli SWAG <3 Boże to jest w 50 krajach na pierwszym miejscu na ITunes , wszyscy nam tego zazdroszczą no ! I ten jego śmiech na końcu i te kocie ruchy podczas Beuty and the beat , i to jak pokazał kawałek klaty i jak wziął kamerę na siebie , to jak powiedział że ma dla nas dobrą i złą wiadomość - dobra to taka , że jeszcze tu wróci , a zła , że to jego ostatnia piosenka , a potem i tak przybiegł z zacieszem na twarzy , i zaśpiewał Boyfriend i Sandra wbiegła mu na scenę a potem on ją follownąął hahahah MISZCZU *_* Potem OLLG , NAWET ŁADNA <3 No i Baby podczas którego to tylko my śpiewałyśmy a on się cieszył i jak zdjął koszulkę , no piękne to było :3 NAJLEPSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU <3

niedziela, 24 marca 2013

Pamiętam jak dowiedziałam się w szkole o tym , że Justin przyjedzie do Polski. Na początku myślałam , że to kolejna plotka a potem okazało się , że to prawda i nie mogłam doczekać się końca lekcji , żeby powiedzieć o tym rodzicom. Byłam pewna , że mi nie pozwolą , w sumie sama nie wiem czemu , ale jakoś nie nastawiałam się na to , że się zgodzą tym bardziej że nie miałam swoich pieniędzy i w tym czasie byłam pokłócona z Wiką więc nie miałam z kim jechać , ale na szczęście wszystko się pięknie potoczyło i się zgodzili a dwa dni po tym , miałam już zamówione bilety. Wtedy do koncertu było 49 dni. Potem minęły prawie trzy tygodnie a biletów dalej nie było , zaczęłam strasznie panikować , ale na szczęście przyszły. A ja nadal nie mogłam uwierzyć w to że naprawdę tam będę. Wtedy do koncertu zostało około 20 dni. Myślałam , że im bliżej będzie do 25 marca , tym bardziej będę w stanie w to uwierzyć , ale tak się nie stało. Nadal nie mogę uwierzyć w to , że JUŻ JUTRO na prawdę go zobaczę , że będę mogła usłyszeć jego głos , będę z nim w tym samym pomieszczeniu , razem z innymi Belieberkami. To jest coś tak niesamowitego , że aż trudno to opisać. Właśnie jutro spełni się moje marzenie. Będę na jego koncercie , na który czekałam prawie 4 lata. Będę płakała , śmiała się i wspaniale się bawiła. Na pewno nigdy nie zapomnę tego dnia , bardzo się cieszę , że wszystko się udało , że mam z kim jechać , że mamy czym tam pojechać bo wiem , że niektóre Belieberki niestety nie spełnią swojego marzenia i pozostaje im tylko czekać na kolejny koncert ale ja głęboko wierzę, że każda z nich kiedyś go zobaczy. Tak jak ja zobaczę go jutro. Mam w dupie to , że będą tam gwiazdy , które chcą tylko poszpanować tym , że go zobaczą. Najważniejsze jest to , że większość tej hali , to będą ludzie , dla których Justin jest całym światem. I bardzo się cieszę , że spędzę kilka godzin właśnie z tymi ludźmi. Jutro o tej porze , będą spełniały się moje marzenia i to jest najpiękniejsze uczucie na świecie . DO ZOBACZENIA JUTRO JUSTIN *_*






sobota, 23 marca 2013

Hej :) Dawno mnie tu nie było , ostatni wpis tydzień temu. STACZAM SIĘ . Spoko tydzień w sumie. Poniedziałek - casting. Bardzo fajny pomysł i wszystko mi się podobało <3 Potem były rekolekcje , spowiedź i takie tam. No i jeszcze środa w DK. Bardzo fajne przedstawienie , podziwiam że w tak krótkim czasie zrobili tak dużo :) A piątek z bardzo dobrym humorem. W szkole z Molką zachowywałyśmy się jak idiotki , ale to normalne xD No i dwie piąteczki z chemii wpadły. Potem z Martyną słuchając wywodów Oli hahahhahahaha DEBIL :* A dzisiaj w sumie nic nie robiłam. Przeczytałam książkę , zrobiłam z mamą takie dobre coś do jedzenia , zaczęłam robić serca na KONCERT a teraz czekam na X-FACTOR. Będzie Kazyaka podobno. Kwiatkowski wygrał spotkanie z Biebsem , świat jest strasznie niesprawiedliwy. Honey będzie supportowała Juju , hhahahahahaha Wika bierzemy sztylety <3 Jutro napiszę coś więcej o koncercie , bo teraz nie jestem w stanie w sumie dopiero teraz do mnie dociera to , że za dwa dni go zobaczę , usłyszę , że będę z nim w tym samym pomieszczeniu. BOŻE , to jest zbyt piękne :3 Ale o tym jutro. Jeszcze coś o wczorajszym meczu. Nie ogarniam samej siebie. Zawsze przed meczem jaram się jak głupia , przypomina mi się Euro , zawsze cały Narodowy zapełniony po brzegi , zawsze w nich tak strasznie wierzę i trzymam kciuki i zawsze kończy się tak samo :< Nie wiem , czy im nie zależy , czy nie mają pomysłu na grę , a może po prostu nie jest to sport dla nich , ale no ludzie skoro nie potrafimy ostatnio z nikim wygrać , to chyba świadczy to o tym , że mamy jakiś problem i trzeba coś z tym zrobić. Tylko Piszczek i Blaszka się starają a Lewandowski w Borussi strzela 583543 goli a w Polsce to szkoda gadać. Może to jego bliźniak ? Najgorsze jest to , że za trzy dni znowu gramy a ja znowu strasznie w nich wierzę i nie potrafię być na nich zła. Za bardzo ich kocham hahahhaha DZIWNA JA XD A no i wczoraj Włoszczowiacy byli na meczu , bo widziałam flagę <3 PROUD !
JAMES ARTHUR <3








sobota, 16 marca 2013

Hej :) Jest sobota , świeci słoneczko - jest pięknie :* O 16 na spacer z Nikolą <3 A potem X-Factor jeśli zdążę. Trzeba też ogarnąć historię , ale to jutro. Wczoraj byliśmy na meczu , wygraliśmy 3:0. Myślę, że częściej będziemy tam chodzić bynajmniej ja , bo bardzo fajnie grali xD Tylko boisko takie małe się wydawało , no ale mniejsza. Barcelona trafiła na PSG. W sumie nie jest tak źle , gorzej by było grać  z Realem albo Borussią no ale trochę się boję. Na szczęście trener już będzie.W sumie to ten tydzień zleci bardzo szybko , pierwsze trzy dni rekolekcje , jeszcze w poniedziałek jakiś casting, a potem to już weekend i KONCERT <3 To jest zbyt piękne , i zbyt szybko ten czas leci :) W zasadzie to chyba tyle. Narka :)

Mam nadzieję, że jesteś z nią szczęśliwy .

Nienawidzę swojego wyglądu. Swojej twarzy , wzrostu , wagi. Niczego.
Jestem okropna. Jak patrzę w lustro to chcę mi się rzygać. Jak widzę te wszystkie śliczne dziewczyny to aż mnie nosi. Czemu nie mogę być taka jak one ? Czemu świat jest tak niesprawiedliwy ?
Nigdy się z tym nie pogodzę.







9 DNI . DŻADŻADŻADŻASTIN BIIIIIIBEEEEEEEER <3

środa, 13 marca 2013

Siema :) Wczoraj wywiadówka. Nawet nie jest tak źle , chociaż połowa ocen na kartce wzięła się z kosmosu ale luz :D Powinnam mieć szlaban , ale przeprosiłam tatę więc jest okej. Wczoraj byliśmy w rolniku na Dniach Otwartych. Bardzo mi się podobało , dużo fajnych kierunków , spoko sale , sympatyczni nauczyciele i dużo znajomych osób. Zastanawiamy się z Wiką nad turystyczno - językowym. Tam podobają mi się te języki , no i pewnie będzie dużo wycieczek. Jest jeszcze organizacja reklamy , nawet spoko , bo coś związanego z dziennikarstwem , ale dwie rzeczy które mnie odpychają to jakieś tam rysunki , które trzeba robić , montaże filmów , obróbki - to mnie trochę przeraża :o No i jeszcze , ten kierunek jest na cztery lata więc nie wiem , muszę się jeszcze zastanowić , ale na 100 % rolnik. Bardzo fajnie , na luzie , spoko nauczyciele , przede wszystkim tacy hmm ... z poczuciem humoru także jestem na tak :) Poza tym mam dość szkoły , jestem już nią zmęczona , chociaż w sumie nie mamy aż tak dużo nauki ale jakoś tak ostatnio nie chcę mi się tam w ogóle chodzić -,- Na szczęście w poniedziałek rekolekcje , a potem to już egzaminy , dni otwarte , jakieś wycieczki więc trzeba teraz poprawić oceny , bo potem jak będzie ciepło to nie będzie mi się chciało siedzieć nad książkami. W piątek idziemy chyba na jakąś pizzę , ale nic pewnego bo niektórzy mają przypał po wywiadówce. Chcę jeszcze odwiedzić babcię , bo dawno u niej nie byłam i może dzisiaj po Kościele do niej wbije ale nie wiem. No i dzisiaj jest mecz : Arsenal - Bayern. No nareszcie coś ciekawego *_* A tak poza tym , to Barcelona przeszła dalej w LM. Boże , tak mi wstyd że w nich nie wierzyłam , wczoraj jak się dowiedziałam , że jest 4:0 to aż się poryczałam ze szczęścia , za to właśnie ich kocham , że potrafią się podnieść po każdej porażce. Z BARCELONĄ SIĘ NIE ZADZIERA ! <3
Jestem tak bardzo z nich dumna , na serio. Lof forever :* Poza tym to chyba tyle , 1D ma trasę , Lou coś sobie z nogą zrobił , Justin też koncertuje ujrejtusjfsdjfsfds jeszcze TYLKO 12 dni <3 OMG , nie wierzę - ostatnio było 50 , mam nadzieje że koncert  nie minie tak szybko , jak dni  przed nim. Wiem piszę to po raz 8408543 ale to będzie najwspanialszy dzień w moim życiu nooo :>
To chyba tyle , zaraz do Kościoła -,-

UWIELBIAM CIĘ WIESZ ? :*






sobota, 9 marca 2013

Siema. Wczoraj u Wiktorii <3 Nagrywanie hmm... właściwe to co to było ? Hahhahhaha *_* Nieważne.
Teraz siedzę na TT , jest akcja - jesteśmy na drugim miejscu bo dzisiaj dzień polskich directionerek <3 Dokładnie rok temu 1D powiedziało , że kocha Polskę w sumie nic wielkiego ale bardzo się tym jaram i jak widać nie tylko ja :) Justin wyszedł już ze szpitala , znowu jakieś sprzeczki z paparazzi , Anglia to jest jakieś przeklęte miejsce dla niego chyba , tyle złego się wydarzyło w przeciągu tych kilku dni , ale w Polsce będzie najlepiej , MUSI BYĆ <3 Nawet Harlema nagramy pod areną . hahaha już to widzę <3 No właśnie , dzisiaj nagrywaliśmy w szkole , jest już na YT <3 I jak zwykle przegraliśmy z nauczycielami. So sad :c W ten weekend muszę się trochę pouczyć , zrobić jakieś gówno z gliny , tak , tak na pewno mi się uda :< Poza tym Wika dała mi gazety to sobie poczytam , chociaż jedną czytałam dwie godziny , a jest ich sześć to cały dzień mi to chyba zajmie. Lol. No i muszę obejrzeć na necie rodzinkę , bo jakoś zawsze nie ma mnie w domu jak leci , a za godzinę powtórka Top Model <3 A w środę mecz Arsenalu z Bayernem , no nareszcie coś ciekawego *_* Przeglądam sobie sklepy z ciuchami , Boże no , zawsze jak jest coś ciekawego to Ania nie ma kasy , ale kebaby , kina , napoje a potem narzekam że jestem wielorybem , ciężki mój los :< No i czekam na Dangera , ale go nie ma. No ale dzisiaj X-FACTOR nareszcie :* To chyba tyle :) Narka.

Cieszę się że jesteś :* Brakowało mi ciebie i mam nadzieję , że będziesz już na ZAWSZE <3 Kocham cię.

16 DNI BICZYS <3













poniedziałek, 4 marca 2013

Hej. Nienawidzę poniedziałków. Nienawidzę chemii i fizyki z której dzisiaj pisałam w chuj trudny egzamin. Ciężko będzie o dobrą średnią niestety , no ale ... Weekend całkiem spoko , odpoczywałam sobie żeby w tym tygodniu jakoś przeżyć szkołę. Ale w sumie nie jest aż tak źle. Dzisiaj jak wstałam to od razu miałam zaciesz na twarzy , bo taka piękna pogoda , że masakra *_* Bardzo się tym jaram. Obejrzałam sobie kilka nowych programów. Pamiętniki z Wakacji , Sofokles , Bill - no kocham bardzo <3 Kawałek The Voice Of Poland też mi się spodobał no i oczywko X-FACTOR. Bardzo ciekawy odcinek , mam już swoich faworytów a to najważniejsze - Filip i Agnieszka są wspaniali i mam nadzieję , że będę w finale *_* A co do Must Be The Music to podobał mi się ten zespół z trzema chłopakami , nie pamiętam dokładnie nazwy ale dobrzy byli , tak samo Materia mi się mega spodobała , no i oczywiście Hubert <3 A teraz czekam na Top Model i muszę obejrzeć powtórkę Surowych Rodziców i Rodzinki. Tak , jestem nołlajfem. W środę mecz , w sumie nie zbyt ciekawy jak dla mnie , ale jednak lubię w jakimś tam stopniu PSV to na pewno obejrzę <3 A co do Barcelony , to nie wiem co się dzieje , nie rozumiem niektórych ludzi , którzy stwierdzili , że Barcelona się wypaliła , nie wiem po czym to wnioskują - po tym , że przegrali 3 mecze ? Śmieszne. Kocham Barcelonę bez względu na wszystko i nawet gdyby była na ostatnim miejscu w tabeli będę razem z nią *_* No ! Muszę jeszcze przeczytać gazety , które moja mama mi nakupywała < LOF <3 >. A teraz pewnie obejrzę sobie jakieś filmiki , bo Łukasza  z tatą nie ma , w sumie nawet nie wiem gdzie są ale to dobrze :) A , no i bransoletka dla Daniela !
21 dni , czujecie to ? <3

Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej, jak się sypie to rusz dupe, a nie czekaj, aż Ci ktoś pomoże. Po co krzyczeć o Boże!? On i tak Cie nie usłyszy, w miejskiej dziczy musisz sam na siebie liczyć.








sobota, 2 marca 2013

Siema :D Od rana oglądam dzisiaj masę filmików na YT. Vlogi , haule , room toury - mega dużo tego jest. Teraz biorę się za PK Online :) Wczoraj debile byli u mnie. W sumie nie było aż tak źle. Prawie rozwalili mi łóżko i żyrandol ale cicho. Pączki babci Zosi , bitwy na łóżku , fotka.pl i 75349573843 innych . LOF *_*
W niedzielę Hubert w Must Be The Music. Jaram się :* No a dzisiaj X-Factor , chociaż chyba jutro obejrzę powtórkę , bo nie chce mi się oglądać w sumie. Trzeba też ogarnąć fizykę i chemię na egzamin no i chyba tyle. Tak mi szkoda Justina , przecież to co mu wczoraj zrobili , to takie świństwo. Bardzo bym chciała go teraz przytulić i pocieszyć. Świat schodzi na psy skoro banda debili potrafi zniszczyć człowiekowi najważniejszy dzień w roku. Pozdro -,- To chyba tyle , wracam do oglądania ! Przed chwilą skończył się mecz i Barcelona przegrała 1:2 noo :< Tito wracaj , błagam ! Przeboleje już to że Real nas pogrążył , ale jak odpadniemy z LM to już będzie porażka :c  CHRIS MARTIN <3
23 dni nooooo ! <3