Taaaak :) A więc mamy już wakacje. Wcale ich nie czuję przez tą pogodę ale podobno w przyszłym tygodniu ma być lepiej więc spoko. Wczoraj pizzeria z dziewczynami a dzisiaj Bukowa z debilem :* Mój tata ma dzisiaj imieniny więc na pewno ktoś przyjdzie ale nie chce mi się z nimi siedzieć soł... Mam mieszane uczucia co do wakacji. Z jednej strony wszystko fajnie- 2 miesiące odpoczynku od tego wszystkiego a z drugiej- nie chcę do liceum. Na serio. Nie wiem, to nie chodzi o to że się boje, ale wiem że na pewno nie trafię na taką klasę jaką miałam dotychczas. Wiem to. Wczoraj jak tak na nich patrzyłam, jak się żegnaliśmy, przytulaliśmy. To było takie dołujące. Ja wiem, że będziemy się spotykać, bo nie pozwolę na to żeby to się tak skończyło, ale ciężko będzie to wszystko zorganizować, na pewno ktoś nie będzie mógł więc tak naprawdę już nigdy nie uda nam się zobaczyć razem w tym gronie :c Chujowe uczucie. Ja tak strasznie się z nimi zżyłam, oni są tacy cudowni, zabawni, zawsze mają jakieś pomysły, nie można się z nimi nudzić. To z nimi przeżyłam najpiękniejsze lata mojego życia, to przy nich jestem naprawdę sobą, to przy nich nigdy się nie nudzę, to przy nich poznałam smak alkoholu, to przy nich zapaliłam pierwszego papierosa, to oni byli ze mną w trudnych momentach jak i w tych zajebistych :c To wszystko byłoby o wiele łatwiejsze gdyby oni nie byli tacy wspaniali , ale ja naprawdę ich kocham, są najlepszą klasą jaką mogłabym sobie wymarzyć, nie zamieniłabym ich na nikogo innego, każdy z nich jest inny, z każdym można porozmawiać.Mam ogromne szczęście że mogłam ich poznać, i przeżyć z nimi te lata. Mimo że często narzekałam na szkołę, to teraz mogłabym tam chodzić tylko dla nich, tylko dla tych wspólnie spędzanych przerw, grupowych wagarów, wyjść do kina, ognisk. Pamiętam jak zawsze na przerwach zbieraliśmy kasę na jakieś wyjścia, robiliśmy listy kto idzie a kto nie, umawialiśmy się, przychodziliśmy po siebie. Nie pozwolę na to, żeby to się tak skończyło, będę się starała z całych sił, żeby się spotykać, robić ogniska, wychodzić ze sobą. Z większą częścią klasy mam zajebisty kontakt i mimo że idziemy na inne profile na nawet do innych szkół to ja wierzę, na serio wierzę w to że ten kontakt się nie urwie. I wiem , że teraz każdy tak myśli a po wakacjach pewnie znajdziemy sobie nowych przyjacioł, z którymi będziemy spędzać czas. NIE. Nie znajdę nowych przyjaciół, a nawet jeśli to na pewno nie będą lepsi od was. Bo wy jesteście najlepsi <3 Okej, rok szkolny się skończył,ostatnio spotkanie z wychowawcą blalalala. I co z tego? Wyjeżdżamy gdzieś ? NIE. Wciąż jesteśmy obok siebie, większość mieszka w tym samym mieście. Można się spotkać. Trzeba tylko chcieć. A ja chcę. Bardzo chcę, żeby to trwało i trwało. Z niektórymi znam się od przedszkola. Prawie 12 lat. Tego nie da się przekreślić. To na zawsze zostanie gdzieś tam głęboko we mnie. Mam wasze zdjęcia, nasze wspólne filmiki, prezenty które sobie dawaliśmy. To wszystko jest. Tego nie da się zniszczyć.KURWA. Nie wiem co mam napisać. Ryczę. Serio. Klawiatura jest mokra i to chyba wystarczający dowód na to jak bardzo was kocham i jak bardzo będę za wami tęsknić :c Ta myśl że we wrześniu pójdę do innej klasy, innej szkoły, z innymi ludźmi, gdzie będzie mnóstwo nowych twarzy rozpierdala mnie od środka. Chcę znowu wrócić we wrześniu do naszej dwudziestki trójki, chcę znowu usiąść z Eweliną na polskim, chcę żeby Daniel robił mi tatuaże na plecach, chcę rozwiązywać sudoku na matmie, chcę kłócić się z panem od niemca, chcę wyrzucać rzeczy przez okno na angielskim, chcę czytać gazety na religii, chcę nawet patrzeć na Radzia drapiącego się po jajach, na chłopaków z podstawówki którzy liżą ścianę albo połykają gluty, chcę słuchać wywodów naszej pani, chcę nawet robić pierwszą pomoc, chcę żeby to wszystko wróciło. TERAZ. To trudne bo wiem, że coś ważnego się skończyło. Pewien zajebisty etap w moim życiu dobiegł końca. To już nigdy nie wróci. NIGDY. I niestety trzeba się z tym pogodzić. Chociaż będzie w chuj trudno. KOCHAM WAS I NIGDY O WAS NIE ZAPOMNĘ KOCIAKI *__*
sobota, 29 czerwca 2013
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Siema :) Ale jestem zamulona dzisiaj, no bez jaj masakra jakaś. Ostatnio często tak mam, ale może to przez ten weekend , który był wyjątkowo męczący <3 Ale na szczęście potem wychodzę z dziewczynami więc mam nadzieję że trochę się ogarnę.Może jakieś rowery albo orlik-nie wiem XD Wczoraj byłam sobie na Dniach Wł-owy z dziewczynami. Dawno nie wychodziłyśmy tak we czwórkę aww *_* Na początku sobie siedziałyśmy, potem do halo , potem spotkałyśmy Daniela, śmialiśmy się z Wojdaka , co za pojebany koleś hahahhaa LOL <3 No i potem słit focie z Fokusem, pogłaskał mnie po głowie i mi chciał usta na siłę otworzyć DZIWNY XD No i potem się ustawiliśmy pod sceną, ten zajebisty beatboxer boże kocham <3 Ci didżeje co nam focie robili , wkurwiona Ania, bo prawie godzina spóźnienia lol. No i w końcu wyszli, zajebiście to zrobili, wszyscy jakieś kocie ruchy, dużo osób znało tekst, bardzo mi się podobało, Fokus w tłumie, nie ma sorry nie ma wybacz mi nie ma przepraszam , dobra nieważne. Potem Raku przyszedł , podziwialiśmy se fajerwerki, 2x karuzela i skate i do domu. Spotkaliśmy jakieś debili z Kielc hahaahha , jeden powiedział że mam seksowne imię , potem zaczęli się hejtować, opowiadali historie swojego życia, szukali jakiegoś clubu we Włoszczowie < hahahah dobre > , jeden wyglądał jak Pezet, oni chyba specjalnie na Pokahontaz przyjechali dobra nie wiem. TO CHYBA TYLE , NARECZKA :*
niedziela, 23 czerwca 2013
Siema :) Zauważyłam , że prawie codziennie tu coś dodaje. DZIWNE. Może dlatego że potrzebuje gdzieś się wypisać, wygadać ale niestety nie za bardzo umiem mówić o swoich uczuciach :c Ale nieważne. O 16 idę na Dni Włoszczowy, nie wiem z kim ale spoko <3 Byłam też sobie w Kościele hahahha , nie no dobra w parku , potem zjadłam , ogarnęłam szafki czyli wyrzuciłam zeszyty , ćwiczeniówki itp. a wczoraj byłam sobie na rolniku z Nikolą i Martyną :* Poszłyśmy o 16 , potem siedziałyśmy sobie i gadałyśmy , około 19 poszłyśmy na chwilę do Nikoli i do Biedronki , potem coś dziwnego się z z nami działo tzw. ja się czułam jakbym miała zaraz zemdleć , w ogóle nie ogarniałam co się dzieje, dziewczyny też tak miały LOL XD Potem poszłyśmy do halo, wróciłyśmy, spotkałysmy chłopaków, zgubiłysmy ich no i potem chwilę zamulałyśmy, spotkałysmy Mariolę, chłopaków no i siedzieliśmy sobie z nimi , mi i Martynie zaczęło coś odawalać, śpiewałyśmy z jakimś panem < OK >. No i potem poszlismy z chłopakami sobie i około 23:30 wróciłysmy a dzisiaj powtóreczka <3 Mam nadzieję, że nie będę się czuła aż tak dziwnie jak wczoraj :o
Nie chce tego tak kończyć :c Może zapomnijmy. Po prostu. I tak nic z tego nie będzie soł...
Żałuje. Przepraszam. Dziękuję. Kocham.
Subskrybuj:
Posty (Atom)