Hej. Wczoraj oglądałam mecz z rodzicami. Nigdy więcej nie oglądam z nimi meczu , cały czas wyzywali naszych piłkarzy ręcznych a przecież oni są zajebiści. Sekunda do końca meczu , a oni trafiają bramkę i wygrywają i w przerwie leci jeszcze One Direction *_* Poza tym , to nareszcie wybrałam zdjęcia chociaż zupełnie nie mogłam się zdecydować , jutro przyjedzie Molciak mój kochany :* Wypadałoby spotkać się jeszcze z kilkoma osobami , ale chwilowo nie mam na nic siły. Jestę lenię. Dzisiaj Radek ma urodziny więc wszystkiego najlepszego kociaku :3 Poza tym Valdes odchodzi z Barcelony , nosz kurwa czemu ? :c
No i Martyna i jej perypetie , słodziak :) A poza tym to , no nie będę kłamać - lipa. Nic nie będzie już takie jak dawniej , ale może to i lepiej. Szkoda tylko , że tak to się skończyło ale cóż. Plotki są i będą. Gruba krecha przekreślająca wszystkie wspomnienia postawiona. Nic już tego nie zmieni. Może być trochę lepiej ale będę pamiętała. Obiecuję.
Gdzieś znikł już ten ciągły uśmiech , nie sądzisz ?
I choć odszedłeś, dziękuję Ci za to, że obudziłeś we mnie uczucia. Wcześniej była tylko obojętność... Teraz jest tęsknota, ból, cierpienie i nienawiść. Coś, co przypomina mi, że żyję i jeszcze kiedyś będę zdolna pokochać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz