czwartek, 25 lipca 2013

Siema :) Jest już 25 lipca, prawie połowa wakacji zleciała nawet nie wiem kiedy lol XD W sumie to na pewno lepsze wakacje niż rok temu, więcej się dzieje itd. Brakuje mi jeszcze jakiegoś ogniska , Kielc i może powtórki z 19 ale znając nas to pewnie coś wymyślimy :) Mecz z Barceloną przełożony na 30 lipca. Ostatnio przegrali z Bayernem 2:0 ale tak dziwnie trochę jak Pep jest trenerem przeciwnej drużyny. Głupie uczucie :c 
One Direction nagrali najwspanialszy teledysk na świecie <3 Na serio , mistrzostwo świata, mogę oglądać go godzinami <3 Zakochałam się w Marcelu haha :) A co u mnie ? Hmmm, no spoko w sumie. Zostałam z moim Nikosiem kochanym bo dziewczyny w Bukowie, Martyna w Kielcach no ale fajnie jest. W niedzielę spotkałam się z Wiką i Karczkiem , posiedzieliśmy chwilę w parku, potem zgadałam się z Nikolą i spotkałyśmy się z chłopakami. Myślałam że spalę się ze wstydu no ale było całkiem ok. Posiedzieliśmy sobie na ławce, porozmawialiśmy, potem poszliśmy do zielonego no i wróciliśmy do domu. W poniedziałek też się z nimi spotkaliśmy ale na krócej, we wtorek byliśmy z nimi na Klekocie, potem w parku, potem na ławce gdzie kłóciliśmy się z jakąś panią która miała sapy o to że za głośno muzyki słuchamy, więc Raku włączył Lady Gagę na fulla i ją wkurwialiśmy KCKCKKCKC :* No a potem do zielonego, na dołek i do halo :) Wczoraj spacer na Ewinę hahahha no i u Nikoli chwilę :) A dzisiaj w sumie nie wiem.
We wtorek też minęły 3 lata od założenia 1D. Nie wiem kiedy to minęło serio. Najlepsze jest to że oni wcale się nie zmienili, są dokładnie tacy sami jak kiedyś i to jest piękne <3 To chyba tyle, odezwę się kiedyś.

Brakuje mi ciebie. Brakuje mi twego oddechu.
Kiedyś było pięknie, teraz nie jest mi do śmiechu.

Siedziała na balkonie  i patrzyła w gwiazdy , w pewnej chwili zauważyła , że spada , pomyślała życzenie:
' proszę niech on się we mnie zakocha '











niedziela, 21 lipca 2013

Siedzę w domu. Sama. Płaczę sobie. Przez dwa ostatnie dni miałam zajebisty humor więc dzisiaj musiało się coś zjebać i to ze zdwojoną siłą. Nie radzę sobie. Muszę poczekać. Oswoić się z tą myślą. Zapomnieć ? Chyba się nie da , ale będę próbować. Najgorsze jest to że nie wiem co robić, jak się zachować. Boje się. Wstydzę. Chciałabym cofnąć czas i mieć chociaż tą pieprzoną nadzieję a teraz nie mam już nic. I to rozpierdala mnie od środka.
TRZEBA BYŁO NIKOMU KURWA NIE MÓWIĆ :))))))))))

Jak cię się układa ?
Mam nadzieję że jest git i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz.

Była zbyt słaba by o nim nie myśleć, zbyt słaba by poradzić sobie z tym uczuciem jakie u niej obudził.

-Kocham Cię..
-a co robiłeś, gdy ja Ciebie kochałam ?!

Dam Ci wszystko, jeśli tylko zechcesz mnie mieć.

Nie tęsknię. Czasem tylko płaczę cichutko wieczorami, bo przypominam sobie jak dobrze było mi w Twoich ramionach.

-Jak można kochać kogoś, kogo nie całowano się na dobranoc, kogoś kto nie czekał, i na kogo się nie czekało?
-Można.

Te gorzkie łzy gdy czytasz tą wiadomość. Kończącą wszystko co miało dla Ciebie sens i co sprawiało że budziłaś się rano szczęśliwa, a ty nic już nie możesz zrobić tylko obwiniać za to siebie...


Nie potrafię przyjaźnić się z facetem. Od razu dopada mnie zauroczenie. To chyba przez moją samotność. Obdarowuję uczuciem każdego, kto tylko na chwilę zwróci na mnie uwagę.


Ogarnij się . Zamiast płakać i użalać się nad sobą,  otrzyj łzy, wstań i powiedz "Jestem silna". Zrób się na bóstwo , wyjdź do ludzi i pokaż mu, że stracił największy skarb w swoim życiu.

- Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz.
- Skoro tak wolisz...
W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żeby zaprzeczył.

- nie brakuje Ci go?
- nie może brakować czegoś, czego się nigdy nie miało.

 Podjęłam decyzję, że to już koniec. Tym razem definitywnie. Nie wiem jak to zrobię, ale zapomnę.

Chciałabym tak po prostu porozmawiać z nim. Jak dawniej. Ale nie mam jak, bo nie potrafię już rozmawiać, bo nie da się ze mną rozmawiać. Nie wiem co czuję i jak się czuję. Tak jakbym nic nie czuła, a jednak jest źle.


Wzięła głęboki wdech i ze łzami w oczach obiecała sobie, że zapomni..



















sobota, 20 lipca 2013

Siema :) Komentarz do wczorajszego dnia : JA PIERDOLE. Hahahahah to był najlepszy dzień ever :* Kocham moje dwie dupeczki tak bardzo mocno <3 Muzyka na cały dom, tańczenie , woda w każdym pokoju, 8432934 gleb , zbite szklanki, rozlany szampan, i kilka rzeczy o których może nie będę publicznie pisać :) JESTEŚMY JEBNIĘTE. Tak to prawda.Dzisiaj od rana cieszę się jak niedorozwój jak to sobie wszystko przypominam hahahahha LOVE FOREVER. Powinnam być raczej smutna po tym czego się wczoraj dowiedziałam ale... o dziwo tak nie jest i w sumie nie wiem dlaczego jakoś się tym nie przejęłam, dopiero teraz wiem na czym stoję i wiem też że nie warto sobie tym zawracać głowy. Jasne, jest jakaś pustka, smutek , nie wiem w sumie jak to dalej będzie, ale mam nadzieję że wszystko się ułoży i zapomnijmy o tej całej idiotycznej sytuacji. Jakim trzeba być mózgiem żeby coś takiego zrobić ? No ja pierdole, panie i panowie oto ja. Ale tak to jest jak wyobrażasz sobie 5498305 rzeczy i naiwnie wierzysz w to że kiedyś je przeżyjesz. Boże na co ja liczyłam ? Przecież mam lustro i  widzę jak wyglądam a wyobrażałam sobie nie wiadomo co. Jest mi smutno ale mam też wyjebane. Jestem tylko zła na siebie że tak to się musiało rozwiązać, ale w sumie to dobrze że tak się stało bo gdyby nie to, to pewnie jeszcze bym się łudziła. Jestem kurwa zabawna. Naiwna też. Wkurwiona. Zła. Ale nie żałuje wczorajszego dnia nawet w małym stopniu. 19.07.2012 przejdzie do historii :) A tak poza tym to Barcelona miała być dzisiaj w Polsce a okazało się że nawet nie przyjechała. JEZU CO ZA PORAŻKA HAHAHAHHA. Ale przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia że mnie tam nie ma. Spadam na twittera :)

IDEALNE NA TERAZ KURWA.

I tak będzie dobrze, ja wiem, czas się postara..
Póki co Ty i Ty i Ty i Ty wypierdalaj. 
Na chuj mi Twoje dobre słowo ?
Na lepszy stan ?
 Sam sobie poradzę, zawsze radze sobie sam.
Tak.. Jest mi źle. i co ? To chciałeś usłyszeć ?
Nie kurwa nie.. nie mogę być ciszej.
A  skąd mam wiedzieć czemu tak się pojebało ?
Jak bym wiedział, to bym nie pozwolił, żeby tak się stało.
















piątek, 19 lipca 2013

Siema :) Dzisiaj mój tata ma urodziny <3 Potem idę chyba do Nikoli bo ma wolną chatę do późna. Czekam na telefon i muszę iść do sklepu po coś dobrego :* A potem biba z dziewczynami hahahahaha SPOKO. Wczoraj Bukowa , nawet spoko było :) We wtorek Kielce z debilami, to nic że prawie nie zdążyliśmy na pociąg, jestem nawet zadowolona z naszych małych zakupów. A środa chwilę w parku, potem jakaś górka, do mnie i spotkałam się z chłopakami , potem Raku jakaś drama bo nietoperza widział. DZIWNY. Teraz tylko muszę wyciągnąć mamę na jakiś szoping , ale to na początku sierpnia mejbi. No i oczywiście ognisko wypadałoby zrobić, ale to jutro się wypytam wszystkich czy mogą. Ogólnie jest spoko. Na pewno ciekawiej niż rok temu, Jutro będzie straszny dzień :c Moja kochana Barcelona będzie w Polsce a ja nic nie mogę zrobić, nie mogę ich zobaczyć, jest mi bardzo bardzo smutno :c Ale kiedyś pojadę , zobaczę ich na pewno :)
Co jeszcze ciekawego ? One Direction zasypują nas zwiastunami do teledysku. Boże, to będzie porażka. Hahahahahha , nie przeżyje tego teledysku serio. Justin sobie SOONUJE, Może za 20 lat usłyszymy Heartbreaker. Cory umarł :c Jak się dowiedziałam to tak mi się smutno zrobiło :c Nie oglądałam Glee, nie znałam go ale jakoś tak przeżyłam to tym bardziej że za dwa tygodnie miał brać ślub. Był taki młody , biedactwo moje :c Życie jest niesprawiedliwe. A tak poza tym to chyba już nic :) Odezwę się kiedyś ...

Chcę wiedzieć na czym stoje
Chociaż trochę się boje













sobota, 13 lipca 2013

Siema :) Dawno mnie tu nie było, ale nie miałam za bardzo czasu i ochoty. Wczoraj byłam u lekarza, bo coś mi się z uchem stało, ale na szczęście jest już ok , muszę tylko jakieś takie mega zimne krople brać. Nieważne. Łukasz poszedł do kina, a ja zaraz idę myć włosy, a potem pizza :) Tak mi się zachciało że masakra. Dzisiaj mam nawet spoko humor, wyjaśniłam pewną sprawę i jest mi teraz lepiej. Wczoraj za to było tragicznie ale to już dłuższa historia. Ten tydzień był całkiem ok :) W niedzielę wróciłam z Wrocławia o którym napiszę za chwilę, potem wyszłam z Nikolą, Radziem i Bartkiem, akurat nie wiem jakim cudem Orlik był otwarty więc sobie zagraliśmy, stałam się pośmiewiskiem, wepchnęłam Radzia w krzaki hahaha LOF :* W poniedziałek zrobiłyśmy z dziewczynami mały suprajs Martynce z okazji urodzin : najebana Martyna, siedzenie pod prysznicem, wychodzenie jak Martyna wchodziła do pokoju, pękające balony, Wika nagrywająca mnie gdy siedzę na sedesie, dzikie tańce, rozjebane łóżko <3 Bardzo fajnie :) Potem wtorek - spotkanie z klasą : 19 czerwonych pasków , boże gdzie ja się zapisałam hahahaha. Trzy chłopaki w tym Adamus :) Będzie ciężko, bo przyzwyczaiłam się już do tych 18 ciach z mojej klasy, a teraz tylko trójka. Wolę jakoś jak jest więcej chłopaków, zawsze są większe przypały , tak naprawdę w całym gimnazjum siedziałam prawie tylko z chłopakami a teraz taka zmiana SO SAD :C Jeśli chodzi o klasę, to całkiem spoko ludzie, tak mi się przynajmniej wydawało, za dużo dziewczyn pewnie będzie obgadywanie, hejciki itd ale dupa zupa, fajnego mamy wychowawcę :) Młody, zabawny, przystojny. Ale... i tak 8453830854 razy bardziej wolałabym zostać z moją kochaną 3c , ale trudno. Dwa razy byłyśmy na klekocie, raz z Wiką, fajnie było, siedziałyśmy na moście, nogi spuszczone do wody, koc, lech szendi w ręce, słoneczko, Turczyn opowiadający nam historię swojego życia, Michał < fajna klata > ahhh <3 A potem do Karczka, sezon na grilla 6 i jeszcze chwilę w halo. Następnego dnia, byłam sobie u babci do 16 bo się stęskniłam <3 Potem pojechałyśmy z Martyną, Nikolą i Wiką na Klekot, oczywiście się wyjebałam na środku drogi, potem weszłyśmy w ubraniach do wody, jakieś pogaduszki z chłopakami , potem powrót , rapowanie z Nikolą hahahha co ? Na chwilę do domu , halo i studnia. No a następny tydzień to nie wiem w sumie , na pewno Klekot, na pewno wbijemy do Szymona bo ma wolną chatę awww stęskniłam się *_* Chciałabym się jeszcze spotkać z Raczkiem i Danielem bo dawno się nie widzieliśmy w sumie bo albo ja nie mogę, albo oni i dupa :c No i chyba tyle. A teraz plotki ploteczki hahaha : wczoraj przegraliśmy mecz i niestety odpadliśmy z Ligi Światowej. Trochę smutno ale jak nie w tym roku to w następnym :) David Villa odchodzi z Barcelony. To jest najgorsza wiadomość ever :c Mój ukochany piłkarz , uwielbiam go , jest wspaniały , bez niego to już nie będzie to samo :c TO STRASZNE. Rihanna w Polsce - opinie są różne. Nie byłam, nie widziałam więc się nie wypowiem ale żałuje :c One Direction tam sobie żyją w trasie , a Justin mógłby się trochę ogarnąć, jestem na niego zła, za to wiadro , za to że na siłę chcę być taki zajebisty , przykro mi to pisać , kocham go bardzo mocno ale mógłby trochę przystopować , przecież ma też młodsze fanki , które widzą w nim autorytet. Dobra mniejsza o to. A teraz coś o Wrocławiu : w czwartek przyjechaliśmy sobie około 22, zjedliśmy pizzę, zagraliśmy i w sumie to około 1 poszliśmy spać, następnego dnia pojechaliśmy do zoo, fajnie było, Łukasza goniły kozy hahahah nie pytajcie, potem płynęliśmy statkiem po Odrze, potem na rynek, weszłyśmy z Moniką na taką zajebiscie wysoką wieżę, i widziałam cały Wrocław z góry :) Potem wróciliśmy do domu, zjedliśmy, poczytałam sobie książkę, którą dostałam od Moniki i potem kręgle. Łukasz się wyjebał 43483 razy, ja miałam drugie a potem trzecie miejsce, potem do domu i znowu pizza hahahah weź tu schudnij. Następnego dnia pojechaliśmy do parku linowego, boże tak było zajebiście, te wszystkie przeszkody, nie wiem co będzie następne, ta panika czy sobie poradzisz , bo to wysoko było ale zajebiście, przeszłam 5/6 poziomów bo potem się trochę bałam i też nie miałam z kim iść bo chłopaki już byli daleko a Monika się bała więc poszliśmy jeszcze raz na 3 chyba poziom a potem pojechaliśmy nad taką zajebistą fontanne , ona jest ogromna, obok stoją dwa wielkie głośniki i leci muzyka, można się opalać, tańczyć, pływać i jest świetnie. Potem wróciliśmy do domu i obejrzeliśmy mecz siatkówki, Monika zrobiła mieszankę sprita z martini pyszne było *_* Potem następnego dnia pojechaliśmy na stadion , zajebisty był, taki ogromny i wgl. medżik. No i około wyjechaliśmy. Było bardzo fajnie, ale tęskniłam za moimi debilami :) Łooo ale długa notka. Muszę pisać tu częściej.

Nie wiem co mam robić. Trochę się boje stracić tego co jest, ale jeśli nie spróbuje to nigdy się nie dowiem. Jakiś mały znak ? Gest ? Słowo ? Cokolwiek ? To na pewno by mi pomogło.