poniedziałek, 31 grudnia 2012

Sylwester

Hej :* W sumie nie wiem jak mam zacząć tą notkę ups xD Może tak : zostało niecałe 12 godzin do nowego , mam nadzieję lepszego roku. Ten co prawda też był niezły , ale było sporo momentów , w których nie wiedziałam co ze sobą robić , nie miałam na kogo liczyć , wymyślałam sobie masę problemów , które tak naprawdę nie istniały. Ale myślę , że to było potrzebne i zamierzone bo dzięki temu stałam się silniejsza i odporniejsza na dużo spraw. Nauczyło mnie to też nie podniecać się wszystkim co dobre , bo te ciągłe rozczarowania też w jakimś tam stopniu były dla mnie uciążliwe i psuły mi humor. Ale mniejsza o to. Wolę zapamiętać ten rok , jak najlepiej bo było wiele wspaniałych momentów zarówno z moją klasą , jak i z moimi przyjaciółmi bez którymi szczerze mówiąc nie dałabym sobie rady , dlatego bardzo im dziękuję , że ze mną byli , są i będą dzisiaj od godziny 20 kiedy mam zamiar bawić się najlepiej na świecie . Czy to się uda - zobaczymy :) Wiem, że bardzo rzadko dziękuję im za cokolwiek ale jestem im naprawdę mega wdzięczna i mimo że tego nie okazuje to gdzieś tam w środku na serio tak jest i chce żebyście o tym wiedzieli i pamiętali bo to dzięki wam ten rok był taki zaskakujący <3 Tyle wspaniałych chwil na pewno zostanie w mojej pamięci , tyle wspomnień łooooo mega dużo tego było :) Na pewno nie napiszę tego wszystkiego , ale tak w bardzo małym skrócie : świetne wakacje , z moimi przyjaciółmi i rodziną : Orlik , Brożka , Biedronka , Sielpia , Międzyzdroje , Klekot i masa innych miejsc. Euro 2012 , codzienne mecze , strefa kibica , emocje przy śpiewaniu hymnu , umalowane twarze to zdecydowanie było jedną z najlepszych rzeczy tego roku *_*
Na pewno nigdy o tym nie zapomnę <3 Poza tym dużo wyjść czy to do kina , czy to do osób z klasy , na różne ogniska , potem do Oli jak zawsze , duużo przypałów na lekcjach , mnóstwo przeżyć :) No i nie wolno też pominąć że to był pierwszy rok z One Direction . To w tym roku ich poznałam i pokochałam , pamiętam że rok temu na sylwestrze już puszczałam WMYB *__* Mam nadzieję , że jeszcze przez wiele lat będą poprawili mi humor swoją muzyką , zresztą nie tylko oni , w tym roku też pokochałam Eda, Cher, Chrisa , mnóstwo wspaniałych filmów wyszło w kinie czy to Jesteś Bogiem czy różne świetne horrory . Wow. Ten rok był naprawdę dobry. W zasadzie nie mam jakiś wielkich oczekiwań co do nastepnego. 
Wiadomo chciałabym żeby nadal byli przy mnie ludzie których kocham , żebym za rok o tej porze cała i zdrowa też mogła pisać notkę o 2013 tym razem roku . Bardzo chciałabym , żeby udało mi się w liceum , żebym nie straciła przez zmianę szkoły przyjaciół już sama nie wiem . Żebym nauczyła się grać na gitarze ?
Żeby One Diection wygrywali masę nagród i nareszcie odwiedzili Polskę ? Żeby Barcelona wygrywała wszystkie mecze i pogrążyła Real , żeby moja rodzina i przyjaciele były przy mnie ZAWSZE I WSZIĘDZIE *_*
A teraz moje ostatnie życzenie na ten 2012 rok : błagam , proszę , żądam aby ten Sylwester z najwspanialszymi osobami na Ziemii był najlepszym dniem w moim dotychczasowym życiu. Abyśmy wszyscy zapomnieli o problemach , o szkole o normalnym życiu i chociaż przez kilka godzin potrafili się wyluzować i wpaniale bawić przy muzyce , jedzeniu , piciu ale przede wszystkim przy sobie nawzajem . Nie chcę się znowu rozczarować. Chcę żeby ten dzień był magiczny. Amen :) 

WIKTORIA , MARTYNA , MARIOLA , NIKOLA , OLA , KAROL , SZYMON , DANIEL , RADEK , ERNEST , DAMIAN - DZIĘKUJĘ ZA TEN ROK *_____*



< już 69 postów. HARRY czuwa :* >

środa, 26 grudnia 2012

Siema :) Te święta minęły mi mega szybko < 3 Z jednej strony szkoda , ale z drugiej byłam już zmęczona tym ciągłym wczesnym wstawaniem i późnym chodzeniem spać . Prezenty bardzo mi się podobają*_*
Nareszcie mam gitarę , problem jest jeden - w ogóle jej nie ogarniam . Chwyty , progi , akordy ? To jest straszne : o Ale na YT są jakieś filmiki także zaczynam od jutra i jedziemy . Poza tym muszę przeczytać kilka książek i gazet bo trochę się tego nazbierało przez ten tydzień . Nie wiem jak dam radę ,ale jakoś sobie poradzę . W piątek spotkanie przedsylwestrowe . Bardzo się jaram , dopiero wczoraj doszło do mnie że to już tak na 100 % i nie mogłam przez to zasnąć! Uwielbiam to uczucie :0 <3 A to tak w skrócie opisze święta : pierwszy dzień u babci . Miało być nas więcej , ale okazało się że nie , i byliśmy tylko my + babcia z dziadkiem , ale i tak było całkiem spoko. Łukasz miał 2 zł w pierogu. Nienawidzę go , to ja miałam go znaleźć. Potem wróciliśmy do domu , no i losowanie prezentów. KOCHAM TO :* Poza tym dostałam tyle wspaniałych wiadomości na TT , tyle sms-ów z życzeniami od moich kochanych słodziaków , kartki od dziewczyn , to naprawdę było takie miłe , przez Wigilię cały czas się uśmiechałam jak jakaś najarana . Tęsknie za moimi kociakami , ale już w piątek się widzimy :* Znowu będzie zamieszanie gdzie co kupić , po ile , w co się ubrać , do której być , kto nas zawiezie . Booooooże , no nie mogę się doczekać ^__^
A wracając do świąt : drugi dzień najlepszy :) 17 osób , Amelka moja kochana , teksty mojego wujka , tańce mojej cioci , karate , potem wpuszczenie kolędników , śpiewanie z nimi , jakiś jeden nas dźgał jakimś czymś , uciekaliśmy przed nim , krzyczeliśmy na nich . Boże , co za patologia ! <3 A dzisiaj spoko nawet , Szymona nie było bo chory , Oskar tam swoje suchary , potem bił się z Łukaszem ale to już standard.
Bardzo spoko te święta jakby nie patrzeć :> A teraz tylko czekać na Sylwestra i zacząć nowy , mam nadzieję że lepszy rok . Ostatni z debilami :c Właściwie to chyba tyle . I tak się rozpisałam tak , że łohohohoho. Jutro pewnie jeszcze coś dodam . Brakuje mi meczów :< Eleanor jest słodziakiem , Harry wygląda jak debil z tą brodą , Jade ma urodziny a Louis to staruszek <3 Spadam , narka ! 







niedziela, 23 grudnia 2012

Święta :)

Siema :) Mam zajebisty humor . Nie mogę uwierzyć , że jutro o tej porze będzie już Wigilia *_* Uwielbiam ten czas NAJBARDZIEJ na świecie :* Prezenty kupione , jestem nawet zadowolona :) Teraz tylko je spakować i wędrują pod choinkę . Sylwester chyba raczej na TAK , ale wolę się nie rozpędzać bo wiadomo jak to się skończy . Doładowałam sobie konto i zaoszczędziłam trochę kasy , co jest dziwne bo myślałam , że wszystko pójdzie na prezenty a tu proszę . Mam dość Haylor .To tak na marginesie .
A poza tym chciałabym życzyć wszystkim czytającym ( HAHAHAHAHAHAHA , BICZ PLEASE )
Wesołych Świąt i spełnienia najskrytszych marzeń :* Nie wiem jak wy ale jaram się strrrasznie .
A po świętach ? Ostro bierzemy się za poprawianie ocen . To chyba tyle. Merry Christmas :) Mario Gotze :* Obejrzałam połowę LOL , zawsze oczywiście musi się coś zaciąć , ale znalazłam nową stronę więc ... oglądamy ! :>

- Kochasz mnie?
- Tak
- Będziesz mnie kochał za miesiąc ?
- Tak
- Będziesz mnie kochał za rok ?
- Tak
- Będziesz mnie kochał za 20 lat?
- Nie, bede kochał inną.
- Kogo ?
- Naszą córeczkę








piątek, 21 grudnia 2012

Siema :) Dzień bardzo spoko . Wigilia dość udana , przytulanie się co 5 sekund . Nie potrafiłam się z nimi pożegnać . Nie wiem czy przeżyje zakończenie roku :c  Za 6 miesięcy rodzi się Kacper . Hahahahahaha *_*
Plany na Sylwestra uległy poprawie ale jeszcze nie wszystko na 100 % pewne . Trzeba czekać i się denerwować ale to na razie jedyne wyjście . Jaram się bardzo , trochę zjebałam sprawę ale mam nadzieję , że wszystko się wyjaśni :> Jutro po prezenty , nie mam pojęcia co komu kupić . Zaraz biorę się za Bravo a potem może jakiś film . To takie zajebiste przychodzić w piątek do domu i oglądać mnóstwo filmików , czytać wywiady i oglądać zdjęcia chłopaków z całego tygodnia ,  przeżywać wszystko co robili , gdzie byli , czym się zajmowali , gdzie występowali . Naprawdę bardzo mocno ich kocham :* Mam ochotę na mecz , chcę żeby LM się znowu zaczęło . Jaram się meczem Realu z MU . No i Tito wracaj do zdrowia *__* Na dzisiaj to chyba tyle , nie wiem w sumie co jeszcze mogłabym  napisać . 
Jedzenie , jedzenie WSZĘDZIE !Czyżbym była Larry Shipper ? + nie , nie napiszę nic o końcu świata , bo go nie ma i nie będzie <3 Nie rozumiem , jak można to tak przeżywać , jasne rano się przejmowałam , ale teraz już po wszystkim także po co to rozpamiętywać ? LOL . Kwejk zwariował :o Nie mogę się zabrać za opowiadanie :c Brak weny chyba . BABY BLUES <3








wtorek, 18 grudnia 2012

Siema. Nic się nie zmieniło . A sorry , zapomniałam o tym , że wszystko to z czego się tak bardzo cieszyłam , odliczałam dni , wyobrażałam sobie to jak najlepiej poszło się jebać . Ale wiedziałam , że tak będzie. Zawsze jak czegoś bardzo chce nie może się to udać . Nie wiem , czy to ja mam takiego pecha czy jak ?
Masakra jakaś . Mam nadzieje , że to wszystko się jakoś poukłada , ale zaczynam w to coraz bardziej wątpić. To co poprawia mi humor to tylko święta i być może gitara , bo jakby nie to ... Może za bardzo się przejmuje , ale czy naprawdę ZAWSZE gdy na czymś bardzo mi zależy , musi się coś zepsuć ?! Przecież to jest ostatni  rok razem , no nie no ludzie . Nie chcę tak skończyć 2012 . Zdecydowanie nie tak to sobie wyobrażałam. Boże święty , ale ja zbrzydłam :c Obawiam się , że te problemy sprawią , że znowu stanie się to co było w jesień .Mokra poduszka ? Nie , dzięki . Muszę być taka wrażliwa ? Nie widać tego po mnie , ale tak kurwa jest gdzieś tam w środku o Boooooże znowu zaczynam narzekania . Do kiedyś tam.

Polski - 27/30
j.angielski ( podstawowy ) - 34/40
j. angielski ( rozszerzenie ) - 25/40
chemia- 86 %

Ej no , słodki jesteś *_*







niedziela, 16 grudnia 2012

Larry

Siedział przy barze sącząc piąte już piwo . Rozglądał się po sali szukając wzrokiem Harrego. Niestety chyba po ich kłótni wyszedł .
- Louis zostaw to , chodźmy do domu. Jutro masz koncert jak pokażesz się fankom w takim stanie ? - Eleanor podeszła do swojego " chłopaka " próbując odciągnąć go od alkoholu . Niestety . Ani drgnął .
- Zostaw mnie. Wszyscy mnie zostawcie. Nie potrzebuje ani ciebie , ani nikogo innego ! - odpowiedział zezłoszczony chłopak . Ostrożnie wstał od stolika omijając kompletnie zdezorientowaną Eleanor . Wyszedł z klubu , aby się przewietrzyć . Spojrzał w niebo i wszystko do niego wróciło . Jego kłótnia z Harrym , szarpanina , wyzwiska . Chciał powiedzieć mu prawdę , ale on nie zwracał na niego uwagi . Dla niego istniała tylko Taylor . W końcu nie wytrzymał . Wygarnął mu wszystko , a teraz wcale nie czuł się z tym lepiej .
- Czemu po prostu mu tego nie powiesz ? - z rozmyśleń wyrwał go głos Eleanor . Była jego przyjaciółką , ale nikim więcej . Wszystko co na pozór ich łączyło istniało tylko po to , aby wprowadzić w błąd Harrego .
Życie Louisa było bardzo skomplikowane , ale czego nie robi się dla miłości ?
- Przestań mnie pouczać . To nie jest takie proste . - schował twarz w dłoniach z trudem powstrzymując cisnące się na oczy łzy.
- Ależ tak . Powiedz mu co do niego czujesz , on na pewno to zrozumie . Jesteście przecież najlepszymi przyjaciółmi. - podeszła do niego i wtuliła się w jego umięśnione ciało wdychając woń jego perfum.
- Za dużo namieszałem . On nie będzie chciał mnie znać , zbyt dużo złych rzeczy mu dziś powiedziałem prosto w oczy. Nigdy się  tak nie pokłóciliśmy . Boże , co ja mam robić ? - chłopak spojrzał na dziewczynę z załzawionymi oczami . Był załamany .
- Najlepiej będzie jak wrócisz do domu i wszystko sobie poukładasz . Potrzebujesz odpoczynku Louis.
- Nie . - odpowiedział stanowczo i złapał ją za rękę .
- Zawieź mnie do niego . Teraz . - chłopak błagalnie spojrzał na przyjaciółkę .
- Jesteś pijany , co niby mu powiesz ?
- Nigdy więcej  nie odważę się tego zrobić , to jedyna okazja  ! Proszę zrób to dla mnie ,a o nic nigdy więcej cię nie poproszę ... - chłopak upadł przed dziewczyną , klęknął i płacząc błagał ją o spełnienie prośby .
- Ty naprawdę go kochasz ... - Eleanor ze wzruszeniem otworzyła drzwi do swojego samochodu i usiadła przed kierownicą . Spojrzała na Louisa , który kompletnie przybity wpatrywał się w szybę i spływające po niej strugi powoli spadającego deszczu . Jechali tak w milczeniu  co jakiś czas zatrzymując się przed pasami.
Wreszcie dotarli na miejsce . Dziewczyna została w samochodzie i zadeklarowała , że poczeka w nim do końca rozmowy . Louis miał jednak nadzieję , że nie będzie musiał wracać . Podszedł do drzwi i drżącymi rękoma zapukał . Bał się , że nikogo nie zastanie , ale na szczęście po kilkunastu sekundach ujrzał rozczochranego Harrego . Nie był zadowolony z jego wizyty .
- Czego chcesz ? - spytał oschle , nawet na niego nie patrząc .
- Zrozumienia . - wyszeptał ledwo słyszalnym głosem .
- Tutaj na pewno go nie znajdziesz . - syknął starając się zamknąć drzwi , Louis jednak był szybszy .
- Harry porozmawiaj ze mną , błagam cię . Teraz dopiero nabrałem odwagi , żeby powiedzieć ci coś na prawdę ważnego . Wiem , że nie chcesz ze mną rozmawiać , ale spróbuj . To wiele dla mnie znaczy .
- Nie, Louis . Pozwól , że to ja zdecyduje o tym , czy chce z tobą rozmawiać czy nie . - wyjaśnił mu. Nagle z wnętrza pokoju wychyliła się Taylor . Podeszła do drzwi z niepokojem.
- Stało się coś ? - spytała przestraszona .
- Nie . Idź do pokoju , już kończymy . - nakazał jej Harry , jednak Louis nie zamierzał spokojnie patrzeć na tą czynność . Przeszył dziewczynę lodowatym spojrzeniem mówiąc :
- Zabrałaś mi go ! To ze mną miał być , a nie z tobą .Jesteś zwykłą szmatą ! Nienawidzę cię , nienawidzę was obojga! - Louis cały zapłakany wybiegł z domu zostawiając swoich rozmówców kompletnie zdezorientowanych . Biegł prosto przed siebie nie zważając na wołającą go z samochodu Eleanor . Nie widział nic przez zamazane przez łzy oczy , ale wiedział jedno . Nie ma już po co żyć . Nie mógł znieść myśli , że Harry go nie kocha . Przecież ta cała ustawka z Eleanor była dla niego . Po to , żeby czuł się zazdrosny .
Wiedział , że nie jest mu obojętny . Przecież pół roku temu całowali się na imprezie . Co prawda Harry wypierał się tego twierdząc , że był pijany , ale od tamtego czasu Louis nie widział poza nim świata . Nikt oprócz Eleanor nie wiedział , że jest gejem . Wcale się tego nie wstydził , ale po prostu wiedział ile wyzwisk i hejtów się posypie . Nie chciał tego . Chciał tylko być z Harrym . A ponieważ nie mogło się to spełnić poszedł do swojego mieszkania na przedmieściach Londynu , pospiesznie wyjął z szuflady żyletkę i przejechał sobie nią po nadgarstku . Krew wypływała z rany w szybkim tempie , a on płakał i przypominał sobie wszystkie chwile spędzone u boku Harrego. Nie miał siły , aby znosić to znowu. Po prostu nie potrafił na niego patrzeć  jednocześnie wiedząc , że nie może go mieć tylko dla siebie . Już wcześniej ledwo to wytrzymywał , a przecież nierealne jest to , aby będąc w tym samym zespole nie spotykali się . Kolejny raz przejechał ostrzem po ręce , krzycząc i płacząc z bólu i cierpienia . Kiedy zaczął powoli osuwać się na podłogę wilgotnymi oczami dostrzegł wbiegającego do mieszkania Harrego . Chłopak podbiegł do Louisa i zaczął ostrożnie go podnosić . Był przestraszony i czuł się bezradny. Kiedy udało mu się posadzić chłopaka na fotelu , spojrzał mu prosto w oczy , nie wierząc , że jego najlepszy przyjaciel był zdolny do próby odebrania sobie życia .
- Harry , nie utrudniaj mi tego. Nie mam już  dla kogo żyć , błagam cię zostaw mnie . - wyszeptał . Chwilę potem nieśmiało podniósł dłoń i opuszkami palców zaczął gładzić obiekt swoich westchnień po policzkach.
- Jak mogłeś to zrobić , przecież ja cię potrzebuję ! Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu , kocham cię najbardziej na świecie ! Nie sądziłem , że możesz przeze mnie aż tak cierpieć ... - Harry złapał Louisa za rękę a potem podwinął rękaw jego bluzy i zaczął po kolei całować wszystkie rany , które powstały po zetknięciu z żyletką . Jego usta były  całe czerwone od krwi , ale nie przejmował się tym .
- Harry , co ty mówisz ... Oboje wiemy , że mnie nie kochasz i nigdy nie kochałeś . Nie rób tego z litości . Idź , zaopiekuj się Taylor , przeproś ją ode mnie i zostaw mnie tutaj. Tak będzie najlepiej . - odparł wzruszony Lou wpatrując się w Harrego , który zaczął opatrywać rany przyjaciela .
- Nie . Nigdy cię nie zostawię . Taylor to pomysł managera , dobrze o tym wiesz . Jeśli jej płyta dobrze się sprzeda , skończymy z tą całą szopką . Teraz jednak to nie ma znaczenia , muszę się tobą zaopiekować jak najlepiej . Co ci odbiło z tą żyletką ? - chłopak wyjął z kieszeni komórkę chcąc zadzwonić na pogotowie.
- Co ty robisz ? - spytał Lou resztkami sił .
- Kocham Cię . - odpowiedział Harry patrząc na nieprzytomne ciało swojej miłości osuwające się z fotela i lądujące na zakrwawionej  podłodze . 
- Louis , proszę nie rób mi tego . Nie teraz , gdy cię tak bardzo potrzebuje ! - wykrzyczał przestraszony chłopak próbując podnieść swojego przyjaciela . Wpatrywał się w jego ciało , które leżało bez ruchu obok żyletki .
Zupełnie nie wiedział jak się zachować w tej strasznej sytuacji .
- Jeżeli ty cierpisz , będę cierpiał razem z tobą ... - pomyślał i już miał zamiar się pociąć , kiedy nagle Louis podniósł się i złapał go za rękę .
- Wariacie , żartowałem ! Spokojnie nic mi nie jest . - powiedział stanowczo .
- O mój Boże , nigdy więcej tak nie rób . Przecież myślałem , że ty ...
- Cicho , nic już nie mów - szepnął mu do ucha .
- To co w takim razie mam zrobić ?
- Nic specjalnego . Po prostu wreszcie mnie pocałuj .



środa, 12 grudnia 2012

Siema : ) Jestem po próbnych , lalalalalalalala . Historia porażka , WOS okej , Polski bardzo spoko : )
Wszyscy ściągali jak się dało , Duda mistrz spóźniania , Damian i jego świąteczne piosenki . Jutro polęgnę , nawet nie zajrzałam do podręcznika ale luz . Dzisiaj jak to ujął Liam " zabawna data ". 12:12 wszyscy klaskają . Dobrze , dobrze . Zaczęłam roraty , Radek jest naszym ochroniarzem i odprowadza nas do domu.
Musimy z Wiką wymyślić strategię wychodzenia ze szkoły tak , żeby nie skończyć z głową w śniegu . Ogólnie to nawet ostatnio mam dobry humor. Aż to takie dziwne się powoli robi . W sobotę zabieram  się za choinkę , a potem to już only Christmas  < 3 Nareszcie : * Jaram się trochę Sylwestrem , bo Damian gadał z rodzicami i mama jest na tak , jeszcze tylko tata i bawimy się :) Nienawidzę mieć zamarzniętych rąk , bo wtedy mi odwala ( Nikoś :* )

Tali - Muzeum Wkurwień

Do Polski przylatuje Ronaldo. Po chwili podbiega do niego dziecko:
-Ronaldo, Ronaldo autograf!
Dumny Ronaldo zaczesuje włosy palcami a chłopiec podaje mu 40 kartek i długopis.
-po co aż 40?
-wymiana z kumplem. 40 twoich za 1 Messiego.







niedziela, 9 grudnia 2012

Czasami siedząc na lekcjach w ostatniej ławce i patrząc na naszą klasę , jakoś nie mogę sobie wyobrazić , że za niecały rok już nic  nie będzie takie samo . Nie chcę się rozstawać z tymi 24 debilami < 3 Z niektórymi spędziłam 8 lat zajebistego życia , inni doszli trochę później ale nie chcę żebyśmy się rozstali . Fakt niektóre osoby z klasy bardzo mnie denerwują , ale zdecydowana większość to ludzie , którzy codziennie poprawiają mi humor . Nawet jak w poniedziałek przychodzę zła i niewyspana do szkoły , nie mija 45 minut i już mam ogromnego banana na twarzy :3 To takie fajne , bo niektóre osoby nienawidzą swoich klas , a ja nie zamieniłabym jej na żadną inną :* Nasz kontakt pewnie się urwie , kiedy pójdziemy do liceum ale wierzę , że damy z siebie wszystko , żeby podtrzymać przyjaźnie i znajomości . Szkoda , że dopiero teraz zaczęłam rozmawiać i spędzać czas z niektórymi osobami , ale zostało nam jeszcze pół roku i mam nadzieję , że wykorzystamy ten czas jak najlepiej nie tylko w szkole ale i poza nią . Na pewno wiele wspomnień pozostanie w mojej głowie , te wszystkie teksty do nauczycieli  , gleby z krzeseł , zawiasy na lekcjach , ściąganie , wyrzucanie sobie rzeczy przez okno , lanie się wodą , wycieczki , ogniska i 4758432 innych rzeczy < 3 Nie wiem jak przeżyje zakończenie roku bo najchętniej zostałabym z wami jeszcze co najmniej drugie 8 lat *_* I mam nadzieję , że za kilkadziesiąt lat , kiedy wezmę nasze klasowe zdjęcie nadal będę pamiętała wasz głos , wygląd i zachowanie . KOCHAM WAS < :  33333333333333333


piątek, 7 grudnia 2012

Siema :) Jaram się śniegiem :* Dzisiaj teoretycznie pierwszy piątek miesiąca , ale odbije to sobie przed świętami . A od poniedziałku roraty . No chyba nie . Potem przychodzi Martyna i może na mecz . Dzisiaj w sumie lekcji nie było bo mecze na hali więc spoko . Wywiadówka też okej , poza wagarami nie było sapania. <3 Sylwester u Damiana na 100 % . Muszę go namówić , żeby powiedział rodzicom , bo okazało się że nic nie wiedzieli , a jak przyjdzie co do czego to moja mama stwierdzi , że jak mu nie pozwolili no to nie . Ściągnęłam sobie Take Me Home . Na razie słuchałam dwóch piosenek  Niedługo teledysk do Kiss You  , tak jakoś poprawia mi ta piosenka humor na maksa . No i Over Again . To jest po prostu miażdżące *_* Mam przeczucie , że Ed maczał w tym palce , bo bardzo podobna do jego piosenek < 3 Poza tym pierwszy raz od kilku lat , czuje święta w połowie grudnia . Ten śnieg , te piosenki świąteczne które powoli pojawiają się w radiu , te besty o świętach . Lubię to : * Muszę jakoś przeżyć te próbne za tydzień . Mam nadzieje , że nie będzie tak źle , chociaż nawet nie tknęłam książek. Zaraz czytam Bravo , potem dokończę książkę i Martyna :)

Wiktoria , Mariola , Ola , Nikola , Martyna , Karol , Daniel , Szymon , Radek , Piotrek , Damian , Mateusz , Wojtek , Ernest < 3
Kocham Was tak , że ojej *___*








poniedziałek, 3 grudnia 2012

Siemson <3 Mam bardzo dobry humor , nawet do końca nie wiem czym spowodowany ale jakoś tak ... fajnie :* Zaraz biorę się za dokończenie książki i za wspomnienia dla Martyny . A jutro Piraci *_* Wczoraj w nocy słuchałam sobie muzyki na RMF FM i zaczęły lecieć takie świąteczne piosenki i tak bardzo mi się zachciało tych świąt , że po prostu nie mogę się ich doczekać ! <3 Teraz tylko zebrać kasę na Mikołajki i kupić prezenty :)  Dzisiejsza matma . Hahahahaha , lubię to . Chciałabym żebyśmy siedzieli tak jak dawniej :>
Dźganie Daniela , najlepsza rzecz ever :D Plany na Sylwestra są ale nie na 100 % . Jakby to wypaliło to łooo. Oby , oby , oby < 3 Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie , ale pomarzyć zawsze można . Mama nareszcie kupiła mi kartę także ściągamy Take Me Home . Nareszcie :* Danielle jest z Liamem *_* Jaram się baaaardzo . A jeśli okaże się , że to z Eleanor to prawda to .. :c Harry z Taylor ? Nie , dzięki : ) Perrie z fioletem na głowie ? No chyba nie . Tyle na dzisiaj . Siema !






sobota, 1 grudnia 2012

Lubię takie soboty . Chociaż spałam krótko to czuję się okej . Dyskoteka nawet udana . Zaraz biorę się za  jakiś film , a potem trochę pośpiewam <3 To takie fajne , patrzeć przez okno i widzieć śnieg :o Coraz bardziej wtedy czuje święta :* Dzisiaj może do Szymona , a jeśli nie to poodpoczywam w domu . Też dobrze ! 6 grudnia wywiadówka . Nie jest źle , ale liczyłam na więcej . Szkoda :c Piraci z Karaibów , Kevin sam w Nowym Yorku i środowy mecz Barcelony na mnie czekają :) Kończę książkę , a teraz może uda mi się napisać jakieś opowiadanie tu , bo mam wenę niezłą :) Ale to potem .